Podobno kulodrom to taka świetna zabawka dla przedszkolaka, a ja w ogóle nie wiem, co to jest.
Jesteś w najwłaściwszym miejscu w internecie, żeby się dowiedzieć. Zobaczysz ich tak wiele, że od razu będzie jasne, co to jest i jak taki kulodrom – czy jak to zwać (tor kulkowy? tor dla kulek?) – działa.
Inni skarżą się: Ojej, tych kulodromów jest tyle, że aż nie wiadomo, który wybrać.
Niestety, gorzej nie mogliście trafić. Nasza lista jest tak długa, że decyzja będzie jeszcze trudniejsza.
A jeszcze inni chwalą się: A ja już wiem, co kupić, tak tylko zaglądam.
Odradzamy dalszą lekturę. Po przeczytaniu naszego poradnika rozmyślisz się, zmienisz zdanie, będziesz się zastanawiać przez następne pół roku…
Jeśli szukasz kulodromu dla młodszego dziecka, zajrzyj do pierwszej części poradnika. A jeśli masz w domu szkolniaka, zajrzyj do nas za jakiś czas, ponieważ właśnie pracujemy nad trzecią częścią:)
Chcesz czytać dalej pomimo takiej „zniechęty”?
Tak na serio, to rzeczywiście tych kulodromów dla przedszkolaków (dzieciaków w wieku od lat 3 do 6) jest istne zatrzęsienie.
Wszystkie kulodromy w tym zestawieniu nadają się i dla trzylatka, i dla pięciolatka. Ale dla trzyletniego dziecka to głównie w takim znaczeniu, że trzylatkom nic ze strony tych produktów nie grozi, czyli że wszystkie części są dla nich bezpieczne. Wiadomo, że maluchy sprytne są i od razu zorientują się, że kulki nie gryzą i można je wziąć do ręki, że służą do rzucania i fajnie się toczą. Jednak jeśli wziąć pod uwagę, które z nich trzyletnie dziecko będzie się w stanie samodzielnie zbudować, to… sprawa się trochę komplikuje.
Lista jest długa, zaczyna się od kulodromów najłatwiejszych w obsłudze, takich które łatwo się montuje albo nawet wcale ich nie trzeba budować – wystarczy usiąść lub stanąć obok i wrzucać kulki. Fajna zabawa, ale na jakiś czas. Zaraz za tymi najprostszymi znajdziecie takie, z których dziecko skorzysta więcej, ale najpierw trzeba się napracować i ten kulodrom złożyć.
Trzylatek da radę!
Haba Wodny kulodrom
od lat 3 do… (decydują rodzice)
Będzie się lało! Plastikowe i gumowe części. Elementy mają przyssawki, które działają na gładkich kafelkach. Plusem jest zróżnicowanie części i możliwość różnego ich ustawienia. Fajny gadżet do kąpieli, jeśli ktoś akurat szuka czegoś, co by urozmaiciło dzieciom zabawę w wannie, ale jeśli poszukujecie kulodromu do zabawy na podłodze, stole, a nawet na ścianie, ale jednak nie w wannie, to czytajcie dalej.
Kulodrom wodny firmy Haba jest do kupienia w wielu sklepach stacjonarych oraz internetowych.
Zjeżdżalnie dla kulek
od 3 do 4 roku życia
Gotowe zjeżdżalnie dla kulek, czyli tory dla kulek, których nie trzeba składać z części, a zabawa polega na upuszczaniu kulki i obserwowaniu, jak toczy się w dół. W niektórych z nich pojawiają się elementy dźwiękowe. Zabawka fajna, ale raczej na krótko. Dlatego wyobrażamy sobie, że byłby to fantastyczny element wyposażenia różnego rodzaju poczekalni. Nawet starsze dziecko mogłoby się w taką zabawę wciągnąć.
Kulodromy do budowania – zabawa na kilka lat lub całe życie
Tu zaczynają się zabawki, które zmuszają dziecko do większego działania i kombinowania.
Plan Toys Standard i Deluxe
od 3 roku życia
Mając do dyspozycji podpórki oraz elementy trasy, dziecko może budować i kombinować ile wlezie – byle kulka mogła potoczyć się w dół, bo z prawami fizyki walczyć się nie da. Elementy trasy mocuje się na drążkach bez żadnych dodatkowych elementów – trzylatek poradzi sobie od razu albo szybko się tego nauczy. Ta seria jest ograniczona do dwóch kulodromów, które różnią się jedynie liczbą elementów. Gdy dziecko wyrośnie z tej konstrukcji, nie ma możliwości rozbudowania zestawu.
Haba: seria Kullerbü
od 18 miesięcy do 8 lat
Ta seria pojawiła się już w zestawieniu dla młodszych dzieci ze względu na duże kulki (nie do połknięcia), ale zabawa z Kullerbü może być frajdą również dla predszkolaków – tyle że wtedy musimy poszukać zestawów większych (z większą liczbą części) albo połączyć kilka mniejszych zestawów, tak aby dziecko miało co robić. Można też zacząć od jednego zestawu, a potem powiększać konstrukcje o kolejne.
Plusem Kullerbü jest urocza, kolorowa trasa, która zawsze wygląda jak z jakiejś bajki. Kulkobuziaki (czyli kulki z buźkami) uśmiech mają przesympatyczny. Kolejny plus, wspomniany już wcześniej – w serii jest wiele zestawów, tak więc jeśli dziecku zabawa się podoba, to można powoli powiększać kolekcję o kolejne zestawy.
Minusem są łączenia, czyli części, które łączą poszczególne odcinki trasy ze sobą – łączenia zawsze wiążą się z koniecznością pomocy ze strony dorosłych, przynajmniej na początku, czyli w przypadku dzieci trzy- lub czteroletnich prawie na pewno. Łączenia oznaczają także, że raz zbudowaną trasę niechętnie będziemy przebudowywali, ponieważ trzeba byłoby wszystko rozmontować i złożyć na nowo. Z drugiej strony to właśnie dzięki tym łącznikom gotowa trasa jest dzięki nim stabilna, odcinki trasy nie rozchodzą się, można się bawić do woli bez żadnej frustracji. Dlatego też kulodromy Kullerbü kupujemy trzylatkowi raczej z myślą o tym, jak fajna będzie zabawa złożonym już, gotowym kulodromem, czyli dla zabawy narracyjnej (żeby sobie ułożył historię i pogadał przy jej odgrywaniu), a nie w celu rozwijania inżynierskich talentów, bo przebudować taką trasę kilkadziesięć razy dziennie łatwo nie będzie. Dopiero pięciolatek może już mieć wystarczająco dużo cierpliwości, koncentracji i umiejętności motorycznych, by sam budować.
Uwaga – w polskich sklepach seria Kullerbü nazywa się często „Pierwszy kulodrom”, zupełnie tak samo jak inna seria kulodromowa Haby. Te serie nie są kompatybilne. Żeby sprawdzić, jakie zestawy Kullerbü są w sprzedaży i jakie części znajdują się w którym którym, i jakie są jeszcze dostępne dodatkowe części, najlepiej zajrzeć na stronę producenta, wybrać coś z kilkudziesięciu opcji, a potem szukać sklepu, w którym ten konkretny zestaw sprzedają.
Uwaga druga – liczba części podana na opakowaniu zawiera również łączenia elementów trasy oraz kulki. Np. w zestawie z 29 częściami są 3 kulki oraz 13 łączników, czyli tak naprawdę tylko 14 elementów samej trasy. Kupując zestaw dla starszego dziecka powinniśmy zwracać uwagę na to, ile jest części samej trasy, ponieważ proporcje elementów trasy do elementów pomocniczych i kulek nie są takie same w różnych zestawach.
Kullerbü to miks drewnianych i plastikowych części. Patrząc na zdjęcia powyżej, łatwo się domyślić, co jest co.
Kulodromy firmy Haba są dostępne w wielu sklepach internetowych i stacjonarnych.
Quercetti Cuboga
seria plastikowych kulodromów – od lat 3 do 6 lub 9 (w zależności od zestawu, bo każdy zestaw to inna liczba klocków, zasada działania jest we wszystkich zestawach taka sama)
Nazwa serii nieprzypadkowo nawiązuje do kulodromów do główkowania Cuboro, od razu widać, co producenta, czyli firmę Quercetti, inspirowało. No i trochę kojarzy się z serią Migoga – wcześniejszym produktem Quercetti. Budowanie konstrukcji z klocków Cuboga także wymaga myślenia logicznego i rozwija myślenie techniczne. Różnice też są: oprócz sześcianów są tu również odcinki podłużne, otwór w klocku Cuboga jest zawsze tego samego rodzaju, tzn. tor wewnątrz klocka jest zawsze taki sam (ale klocek można obrócić na wszystkie możliwe sposoby tak jak w Cuboro, i to jest super). Klocki Cuboga wymagają użycia łączników (białe płytki z otworem). Kulki toczą się tu nie tylko w dół, ale również w górę – budując początek toru na pewnej wysokości, pozwalamy kulce się rozpędzić tak, że może powędrować na wyższe piętro. Nieźle, nie?
W tego rodzaju kulodromach długość trasy w metrach nie ma znaczenia, tu liczy się umiejętność kombinowania, poprzystawiania poszczególnych elementów do siebie, żeby wszystko toczyło się jak należy.
Króko mówiąć: myślcie, budując, i budujcie, myśląc:)
Kulodrom Quercetti Cuboga jest do kupienia w wielu sklepach, a na stronie producenta możecie łatwo sprawdzić, jakie zestawy Cuboga w ogóle istnieją w naszym wszechświecie.
Cuboro Cugolino
drewniany kulodrom od lat 3 do 5 albo nawet do 105 (jeśli się go będzie rozbudowywać z Cuboro – a niektóre pięciolatki są już gotowe na pracę z Cuboro)
Cuboro Cugolino to wersja kulodromu Cuboro dla młodszych dzieci. Pracując z Cugolino, maluchy przygotowują się do wyzwań, które stawia Cuboro – kulodrom, w którym trasa dla kulek przebiega przez tunele w drewnianych klockach – a tunele te mogą przebiegać w różny sposób.
W serii Cugolino nie ma klocków z tunelami, ponieważ młodsze dzieci wolą, gdy trasa dla kulek jest cały czas widoczna, i nie lubią, gdy kulki znikają im z oczu, tak jak nie lubią tracić z oczu mamy czy taty;) Tak więc tych straszliwych, pożerających kochane kulki tuneli w zestawach Cugolino nie ma, ale są za to inne atrakcje: most z klocków z magnesami, katapulta/wyrzutnia, która przenosi kulki kilka pięter wzwyż oraz trampolina dla kulek (przy okazji – te atrakcje można stosować również z Cuboro). Na pewno jednak przygodę z Cugolino powinno się zacząć od zestawów podstawowych, atrakcje przydają się dopiero z czasem, by urozmaicić konstrukcje, i nie są niezbędne, wielu dzieciom na długo wystarczają zestawy podstawowe. Często to nam, rodzicom, wydaje się, że najfajniejsze zabawki to takie z efektami specjalnymi i łatwo możemy przeoczyć zalety zabawy z elementami prostymi, powtarzalnymi – tymi, które dają dziecku największe możliwości konstrukcyjne i które zapewniają szarym komórkom najwięcej gimnastyki.
Klocki są duże (szerokość klocka 5 cm), precyzyjnie wykonane, a powstała z nich konstrukcja stabilna. Stabilna, to znaczy że nie przewrócą jej toczące się kulki ani zwyczajne stawianie klocka na klocku podczas budowy, ani nagły przeciąg – bo jak ktoś taką konstrukcję kopnie albo w nią wejdzie, to oczywiste jest, że się rozleci. Brak jest łączników do klocków, co dla nas jest zawsze ogromnym plusem. Bez łącznków, jeśli ktoś chce, może przebudować swój kulodrom 20 i więcej razy w czasie jednego posiedzenia. Z łącznikami zawsze jest dodatkowa zabawa.
Cuboro Cugolino można kupić w naszym sklepie oraz na cuboro.com.pl.
Varis Toys Marble Run
drewniany kulodrom od 3 do 6 lat
(zestawy podstawowe różnią się liczbą elementów, dla młodszego dziecka lepszy jest mniejszy zestaw)
Kulodrom Varis Toys buduje się z drewnianych klocków o szerokości 4 cm. Kulodrmy te chwalimy za brak łączników, czyli super, ponieważ klocki przystawia się bezpośrednio do siebie. Lubimy je też, ponieważ drewniane elementy są zróżnicowane, mają różne kształty. A najważniejsze – w każdym zestawie są rampy, czyli element kulodromowy, który jest bardzo intuicyjny w użyciu. Rampę po prostu stawia się na powierzchni podłogi, kulka toczy się z rampy, a potem turla się dalej. Dziecko szybko się orientuje, że wystarczy przystawić kolejny element, żeby zrobić dłuższą trasę. Jak się domyślacie, mamy w domu wiele kulodromów, ale ten najbardziej się nam sprawdzał w trakcie samodzielnej zabawy młodszych dzieci, nie musieliśmy w ogóle pokazywać, co trzeba z tymi klockami robić. Krótko mówiąc – rampy rządzą! A my w tym czasie nadrabiamy zaległości kawowe czy inne.
PS Chcecie się dowiedzieć, jak przerobić kulodrom na fabrykę słodyczy? Zajrzyjcie do tej recenzji.
Dostępne są również zestawy z dodatkowymi klockami.
Zestawy klocków Varis Toys Marble Run można kupić u nas w sklepie.
Nic: seria Cubio
od 18 miesięcy do 5 lat
Najmniejszy zestaw Cubio jest rzeczywiście dla maluchów (pisaliśmy o nim w poprzednim zestawieniu), ale ten większy zawiera więcej elementów samej trasy, a także różnej wysokości podpórki. Budowa wymaga przemyślenia konstrukcji i precyzji wykonania.
Dostępne są cztery zestawy dodatkowe. Jeden z nich to po prostu więcej klocków, tak by móc budować dłuższe konstrukcje, a pozostałe zawierają ciekawe atrakcje: huśtawka wagowa, zakręt 90 stopni z gumową bandą i dźwiękowy sygnalizator. Są różne atrakcje w kulodromach, niektóre powtarzają się u różnych producentów, ale takich jak w Cubio, to jak na razie, nie znajdziecie nigdzie indziej.
Zestawy klocków Cubio można kupić tu, czyli u nas.
Quercetti Marbledrome Big
od 3 (dowolny zestaw) do 10 lat (duży zestaw lub kilka połączonych zestawów)
Zdarza się często, że długość trasy kulodromu liczona w metrach nie ma znaczenia dla zabawy, ale akurat w tym kulodromie to właśnie długość trasy jest istotna i to ona jest atrakcją. Zestawy są trzy, z trasami o długości 2,7 m, 3,3 m i 5 m. Trzylatek może zacząć od najkrótszego toru, ale starsze dziecko potrzebuje większego wyzwania: albo najdłuższy tor, albo nawet połączone dwa zestawy.
Ponieważ zabawa polega na organizowaniu kulkowych wyścigów, trasa nie może się rozchodzić. W tym celu odcinki toru łączy się za pomocą maciupkich blokad (te minielementy w kolorze czerwonym). Jak pewnie już wiecie, za łącznikami nie przepadamy, ale rozumiemy, że tutaj są niezbędne. Nie wiem, na ile to jest widoczne na zdjęciach, ale powierzchnia toru jest chropowata. Dzięki temu powierzchnia ma większe tarcie, a co za tym idzie – kulki wolniej się toczą i mogą zatrzymać się na trasie. W ten sposób wyścig ma sens i da się go w ogóle obserwować – gdyby kulki śmigały szybko jak po lodzie, nie byłoby czasu na żaden doping.
Kulodrom Quercetti Marbledrome Big jest do kupienia w wielu sklepach stacjonarnych oraz internetowych. Na stronie producenta możecie zaś sprawdzić, jakie zestawy zostały do tej pory wypuszczone w obieg po kuli ziemskiej.
Kaden – serie S, M i XL
od lat 3
Kaden to nie jest po prostu „kolejny kulodrom, który składa się z drewnianych klocków”.
Przede wszystkim te drewniane klocki są naprawdę sporych rozmiarów – zdziwić się można już przy serii S, gdzie znajdziemy klocki o rozmiarach 6 x 6 x 3 cm i kilka o podwójnej długości, czyli 12 cm. Kulki, także wykonane z drewna, mają średnicę 2,6 cm. Dla dziecka to naprawdę gratka. Klocki z serii M mierzą 9 x 9 x 4,5 i tutaj też jest kilka o podwójnej długości, czyli 18 cm. Kulki mają średnicę 4,6 cm. Praca z tak dużymi elementami jest bardzo przyjemna, wysiłek dziecka jest szybko nagrodzony – wystarczy odpowiednio ustawić dwa lub trzy klocki, a już się ma sporych rozmiarów kulodrom! Łatwo o motywację do dalszego budowania. Seria XL mało komu zmieści się w pokoju, ale do przedszkola czy sali zabaw może być idealna. Klocki mają rozmiar 12 x 12 x 6 cm – i jak w każdej serii tutaj także są klocki o podwójnej długości. Klocki jak cegły i do tego kulki jak piłki tenisowe – 6,3 cm:)
Sporą zaletą Kadena jest także ogromna różnorodność elementów i liczba dostępnych zestawów w każdej serii. Całkiem prawdopodobne, że tej zabawki nie wrzucimy na olx.pl ani po jednym sezonie, ani po trzech. Kulodromy Kadena pewnie zostaną z dzieckiem na długie lata – o ile co jakiś czas powiększymy kolekcję o kolejne zestawy.
Zestawy kulodromowe Kadena znajdziecie w naszym sklepie – seria S jest dostępna od ręki, zestawy z większymi klockami (serie M i XL) są na zamówienie.
Wonderworld: seria Trix Track
od lat 3 do 6
Kulodrom tak kolorowy i z takimi uroczymi częściami może zwieść – tzn. można pomyśleć, że to dla najmłodszych dzieci. A kulodromy Trix Track owszem, zainteresują trzylatki, ale jako gotowa konstrukcja. Wrzucanie kulek, obserwowanie jak kulka wpada do młynka, wytacza się z pyska krokodyla, wprawia głowę żyrafy w ruch obrotowy, staczają się po schodkach – to wszystko jest bardzo atrakcyjne i można przy tym spędzić sporo czasu, ale najpierw, Drogi Rodzicu lub Najukochańsza Starsza Siostro choćby pięcioletnia), musicie to temu maluchowi zbudować.
Trix Tracki to cała seria kulodromów, a w każdym znajdziemy kilka elementów z „efektami specjalnymi”. Elementy te rzadko kiedy powtarzają się w kilku zestawach, a niektóre – przypisane do jednego konkretnego zestawu – nawet nigdy. Zestawy są ze sobą kompatybilne, to znaczy, że można je łączyć – połączone zestawy mogą być ciekawym wyzwaniem nawet dla dzieci starszych niż sześcioletnie.
Trix Tracki są do kupienia w wielu sklepach internetowych i stacjonarnych, ale wygląda na to, że w Polsce mamy mniejszy wybór niż na pozostałych obszarach naszej planety. Zobaczcie u producenta.
Haba: seria kulodromów klasycznych
od lat 5
Klasyczne kulodromy to takie, które dawno, dawno temu ojcowie i dziadkowie budowali dla swoich dzieci lub wnuków. Szli do pobliskiego tartaku po odpowiednie drewno, a potem sami je obrabiali, używając narzędzi, które i tak mieli w domu. Podstawowe elementy takiego kulodromu da się bowiem zrobić bez jakichś superspecjalistycznych narzędzi. Potrzebny jest za to czas, a w dzisiejszych czasach mało kto go ma. Szkoda. No ale na pocieszenie mamy gotowe zestawy kulodromów klasycznych Haby:) Co więcej, znajdziemy w tych zestawach części, które trudno byłoby zrobić metodą „zrób to sam”, oraz plastikowe łączniki, których też sami nie bylibyśmy w stanie wyprodukować. Łączniki zawsze postrzegamy trochę jako wadę. Wadę – bo to dodatkowe zawracanie głowy przy budowaniu, bo potem nie chce się przebudowywać (a największa frajda z zabawy kulodromem jest właściwie w budowaniu i przebudowywaniu), bo młodsze dzieci sobie z nimi nie radzą i trzeba im pomagać, bo łatwo je zgubić. Jednak rozumiemy, czemu one służą – konstrukcja z łącznikami jest bardziej stabilna, więc jeśli dziecko bardziej lubi bawić się gotowym kulodromem niż budować kolejne jego wersje, to łączniki mają ogromny sens. Bez łączników trudno byłoby nawet ustawić tu jeden klocek na drugim.
Uwaga – liczba części podanych w opisach kulodromów Haby zawiera również łączenia i kulki. Np. zestaw z 35 części, w tym 6 kulek i 6 plastikowych łączników. Kupując zestaw dla starszego dziecka powinniśmy zwracać uwagę na to, ile jest części samej trasy.
Kulodromy firmy Haba są dostępne w wielu sklepach internetowych i stacjonarnych. Zestawów jest dużo i mają różnorodne części. Dokupując kolejne zestawy, można taki kulodrom rozbudowywać przez cała lata aż do dorosłości (i dorobienia się własnych dzieci, a nawet wnuków).
Hape: Quadrilla
od lat 4
Quadrille to kulodromy oparte na wieżach z klocków – trasa przebiega pomiędzy wieżami na różnych wysokościach. Taka konstrukcja wymaga, by delikatnie się z nią obchodzić – wiele osób postrzega to jako wadę, ale właściwie nie jest to ani wada, ani zaleta. Przecież ostrożne, precyzyjne ruchy to umiejętność, która przydaje się nie tylko chirurgom, więc może warto ją wyćwiczyć.
Quadrille są bardzo charakterystyczne, w każdym zestawie obowiązkowo pojawia się rozeta, a oprócz tego różnej długości elementy toru oraz dodatkowe atrakcje. Zestawów Quadrilla jest bardzo dużo i co roku pojawiają się jakieś nowe, zawsze z jakimś tematem przewodnim: kosmiczne miasto, cyklony, średniowieczne zamczysko. Wszystkie są ze sobą teroretycznie kompatybilne, ale niektóre kombinacje wyglądałyby chyba dziwnie: średniowieczny zamek w połączeniu z kosmicznym miasteczkiem. A może to my, dorośli, pętamy naszą wyobraźnie jakimiś dziwnymi ograniczeniami.
Hubelino
od 4 lat
Jeśli ktoś już ma w domu klocki Lego Duplo, to warto się zastanowić nad przefajnym dodatkiem do nich. Jeśli ktoś nie ma, to także warto sprawę przemyśleć, ponieważ w opakowaniu jest w zasadzie wszystko, co potrzeba, a więc i klocki à la Duplo, i elementy samej trasy, których w żadnym zestawie Duplo nie znajdziecie.
Pomysł na klocki kulodromowe Duplo – czyli właśnie Hubelino – pojawił się w pewną niedzielę w głowie ojca, którego dzieci bardzo lubiły bawić się klockami Duplo, ale który miał już dość dokupowania kolejnych, kolejnych, i wciąż kolejnych zestawów. Po prostu pomyślał, że mógłby je sam zacząć produkować. Normalna sprawa, pewnie wielu z Was też kiedyś taka myśl przemknęła przez głowę. A mógł to zrobić zupełnie legalnie, ponieważ 24 października 2011 wygasł patent Lego. Przy okazji, to w Polsce również ktoś się zmobilizował do działania – stąd możemy się cieszyć na przykład Cobi, polską alternatywą dla Lego. Z kolei Lego, które dalej chce dużo zarabiać, musiało wzbogacić ofertę o animowane bajki „Lego takie” i „Lego owakie” oraz zestawy edukacyjne do robotyki, a także przypomina o swoim istnieniu setkami gazetek i zestawami inspirowanymi tematami, które dzieci zawsze absorbują – od dinozaurów po Gwiezdne wojny i Harry’ego Pottera.
Wracając do Hubelino, ów sfrustrowany ojciec nie chciał po prostu skopiować Lego – miał więcej ambicji. Zamarzył mu się kulodrom z wykorzystaniem klocków Duplo. Zabawa kulodromami jest w Niemczech bardzo popularna, nie dziwi więc, że pożenił jedną popularną zabawkę z drugą.
Hubelino to seria kulodromów, więc można rozbudowywać konstrukcję, dokupując kolejne zestawy (ale pamiętajcie, że kupowanie kolejnych zestawów czegokolwiek grozi frustracją i może skończyć się tym, że sami wymyślicie jakiś rodzaj klocków i będziecie je musieli produkować i sprzedawać).
Nie sposób zakończyć tego opisu, nie wspominając o oczywistej zalecie Hubelino – brak frustracji w trakcie zabawy zbudowanym już kulodromem. Klocki, tak jak w Duplo, ściśle do siebie przylegają, więc konstrukcja jest stabilna, nie rozłazi się, przetrwa nie tylko nagły przeciąg i kichnięcie, ale także przypadkowy kontakt ze stopą czy ręką dziecka. Mało jest kulodromów, którymi można nawet rzucać po wybudowaniu – z Hubelino da radę. Poza tym w przypadku wielu kulodromów trzeba budować na odpowiednim podłożu – najlepszy byłby blat stołu albo równa podłoga. Za to z Hubelino można budować na trawie, a nawet na żwirku, o ile ktoś by dał radę też na nim usiąść. Hubelino może być idealnym rozwiązaniem dla osób, które szybko się denerwują, tak dzieci, jak i dorosłych. Gorzej za to z szybkim przebudowywaniem konstrukcji – ale nie ma plusów bez minusów.
Zestawy Hubelino znajdziecie w wielu sklepach internetowych, a pewnie również stacjonarnych.
Kugelix
od 5 lat
Niech Was nie zmyli barwna trasa, Kugelix nie jest dla maluszków, chyba że im będziecie te kulodromy sami budować:) Kugeliksy są technicznie bardzo wymagające, a gotowe konstrukcje – bardzo ciekawe: każda z nich ma swoje charakterystyczne elementy trasy, które ją wyróżniają – a to falowana trasa na ściance, a to młyńskie koło, a to znowu podwójna trasa do wyścigów kulek. Elementy we wszystkich czterech zestawach są ze sobą kompatybilne, więc jeśli ktoś by się uparł, zaparł i nad tym posiedział, to pewnie udałoby mu się złożyć jeden megakulodrom.
Zjeżdżalnia dla kulek Grimms
dla dzieci od lat 5 (ale bezpieczna dla dzieci od lat 3, czyli jeśli jakiś trzylatek znajdzie się w pobliżu tej zabawki, nic mu nie grozi, gorzej jeśli będzie to młodsze dziecko – ze względu na małe elementy)
Patrząc na tę kolorową, niewielkich rozmiarów konstrukcję (oj, jeszcze z dzwoneczkami!), można by pomyśleć, że to dla najmniejszych maluchów. Jednak pozory mylą, moi mili, w tym wypadku, ponieważ to zabawka na 100% dla dla starszaków! Kolorowe schodki trzeba złożyć z 80 płytek, a jeszcze nałożyć na nie kołeczki – to na pewno wymaga megacierpliwości, no a jeśli ktoś jej nie ma, to właśnie ma okazję potrenować. Konstrukcja będzie zawsze taka sama, ale z kolorami to można nieźle poszaleć.
Quercetti Migoga
od lat 5 lub 6 do 14 (w zależności od zestawu)
Poszczególne zestawy różnią się nie tylko kolorystyką i liczbą elementów, ale także rodzajem elementów atrakcyjnych. Jest więc zestaw, gdzie atrakcją są odcinki spirali, i inny, gdzie spirali nie ma, ale są za to lejki. Albo jest winda – też ciekawie. Winda jest na korbkę, ręczna. Jest zestaw z elementami półprzeźroczystymi, co daje możliwość obserwowana kulek „od spodu”. Są też większe zestawy, gdzie te atrakcje są wymieszane. Który kupić? Tradycyjnie radzimy, że najlepszy będzie mniejszy zestaw dla młodszego dziecka, a większy dla starszego. Jeśli dziecko będzie bawiło się z kimś starszym, można – a nawet należy – zaszaleć i kupić na wyrost. W przypadku rodzeństwa młodsze dziecko chętniej będzie się bawiło tym, co jest atrakcyjne dla starszego.
Uwaga: dołączona broszura zawiera instrukcję montażu tylko jednej konstrukcji dla danego zestawu – co nie znaczy, że nie da się ich zbudować więcej. Da się, ale trzeba te konstrukcje samemu wymyślić.
Zestawy Migoga znajdziecie w wielu sklepach internetowych i stacjonarnych pewnie też.
Buki France
od lat 5, 7 lub 9 do… (decydują rodzice albo dziecko)
Te kulodromy w zamyśle przypominają Migogi – znowu mamy tu elementy, które dadzą się złożyć w wieżyczki, i też są różne zestawy, z różną liczbą elementów i atrakcjami. Zestaw z windą? Proszę bardzo, też jest – tym razem winda jest elektryczna, na baterie, i zabiera kulki na wysokość 56 cm. Dużym plusem są osobne instrukcje do każdego zestawu, które zawierają 3, 4 lub nawet więcej (w zależności od zestawu) podpowiedzi, jakie konstrukcje można zbudować z danym zestawem. W przypadku plastikowych kulodromów wieżyczkowych to bardzo dobry pomysł i chwali się producentowi. Jak ktoś sobie poćwiczy kulodromowanie na kilku przykładach, to piątą budowlę może i sam zaprojektuje. Trzymamy kciuki!
Zestawy kulodromów Buki znajdziecie w wielu sklepach internetowych i stacjonarnych pewnie też.
B.Toys: kulodrom Palooza
dla dzieci od lat 5 do 6
Wychodzi na to, że każdy szanujący się producent zabawek musi mieć w ofercie jakiś plastikowy kulodrom oparty na wieżyczkach. B.Toys też ma – mniejszy zestaw Palooza różni się od większego jedynie liczbą elementów, nie jest to więc (przynajmniej na razie) kulodrom, który będzie można rozbudowywać. Ale czy koniecznie wszystko trzeba rozbudowywać? Elementy trasy mają ciekawą formę i niektóre z nich są półprzeźroczyste, co też jest atrakcją, ponieważ pozwala dziecku podglądać toczące się kulki z różnych kątów i pozycji – nawet jak się ktoś zmęczy się staniem i położy pod kulodromem, to sobie też może te kulki podpatrywać.
Oribel: Vertiplay STEM
dla dzieci od lat 3 do zabawy z opiekunem lub dla dzieci od lat 5 do samodzielnej zabawy
Vertiplay kojarzyliśmyy jako serię zabawek, które montuje się na ścianach i które zajmują maluchy na chwilę, na przykład w poczekalni do dentysty. Kulodrom STEM jest już bardziej złożony – dosłownie: złożony z części. Pierwszy etap budowy tego kulodromu to ten, kiedy trzeba wybrać ścianę, a na tej ścianie – najlepsze miejsce na przyklejenie silikonowej maty. To poważna decyzja, ponieważ właśnie na ścianie wszystko się będzie działo, w pionie. Bez paniki, matę można przekleić pięć, a nawet dziesięć razy w zależności od rodzaju powierzchni ściany. Samą trasę dla kulek buduje się z elementów, które trzeba na tej macie zaczepić.
Z budowaniem konstrukcji Vertiplay STEM powinien poradzić sobie pięciolatek i pewnie wystarczy mu zestaw podstawowy (z dwoma matami), ale im starsze dziecko, tym więcej potrzebuje połączonych zestawów i… miejsca na ścianie.
Zestawy kulodromów Vertiplay STEM znajdziecie w wielu sklepach internetowych i stacjonarnych pewnie też.
Kulodrom Cuboro
od lat 5 do 105
Z klockami do budowy kulodromów Cuboro można nieźle potrenować szare komórki, zwłaszcza w zakresie wyobraźni przestrzennej. I powiedzmy sobie szczerze – nie każdy pięciolatek, a nawet pięćdziesięciopięciolatek da radę od razu zbudować cokolwiek z więcej niż 10 klocków.
Pozornie wgląda to na łatwą zabawę – sześciany z litego drewna ustawia się jeden na drugim lub obok siebie – jak to klocki. Tyle że klocki Cuboro są podziurawione jak szwajcarski ser. Albo mają wgłębienia na powierzchni, albo tunele w środku, albo jedno i drugie. Układając je, trzeba mieć te „dziury” na uwadze, bo właśnie one złożą się na trasę dla kulek. I na tym polega trudność.
Są dwa zestawy podstawowe do wyboru, a oprócz tego prawie dwadzieścia różnych zestawów dodatkowych, w tym seria Cuboro Cugolino (opisana wcześniej jako ta, która na daje się dla młodszych dzieci). Seria Cugolino jest z Cuboro kompatybilna. Jakby tego było mało – są jeszcze karty z zadaniami, które rozwiązuje się z wykorzystaniem tych klocków. Wprawdzie te łamigłówki są dla dzieci ciut starszych i napiszemy o tym więcej dopiero w kolejnej części poradnika – dla szkolniaków – ale zastanawiając się nad kulodromem dla pięciolatka warto zawsze wiedzieć, jakie rozszerzenia i atrakcje są dostępne w danej serii.
Cuboro można kupić w naszym sklepie oraz na cuboro.com.pl.
Kulodrom Xyloba
do samodzielnej zabawy dla dzieci od lat 5
Xyloba to seria kulodromów muzycznych z prawdziwego zdarzenia – pozwala budować melodie. Naprawdę! Gotowy kulodrom z pozoru wygląda podobnie jak inne kulodromy z drewna. Z pozoru także funkcjonuje tak samo, ponieważ wrzuca się do niego kulki, a one toczą się aż do samego dołu. Tyle że kulki są metalowe, a w różnych miejscach trasy zamontowane są metalowe blaszki, takie jak w dzwonkach (zwanych niesłusznie cymbałkami) i te blaszki – konkretne nuty ustawione w odpowiednich od siebie odległościach – wygrywają melodię.
Zestawy podstawowe, czyli takie, od których można zacząć muzyczne kulodromowanie, są trzy. Najmniejszy zestaw podstawowy zawiera 25 części (w tym 4 blaszki), a największy ma prawie 100 elementów (w tym 16 sztabek dźwiękowych). W tej serii jest jednak znacznie więcej zestawów, na przykład takie, z których da się ułożyć całe melodie „Happy Birthday”, „Cichej nocy” czy „Panie Janie”. Dostępne są również poszczególne sztabki – 20 dźwięków w skali od g2 do d4.
Xylobę można kupić u nas w sklepie.
Mindware: Q-Ba-Maze
od lat 5 do 105
Kulodromy z kolorowych, półprzezroczystych plastikowych klocków, do których wrzuca się metalowe kulki. Klocki zahacza się jeden o drugi i powstała z nich konstrucja jest na tyle stabilna, że przy zachowaniu pewnej ostrożności da się ją nawet przenieść. Oczywiście budować trzeba z głową – trzeba kombinować tak, żeby zachować ciągłość korytarza dla kulek, i mieć na uwadze proporcje, żeby budowla się nie przewracała. Ciekawe jest to, że można z tych klocków budować bryły i figury o dowolnych kształtach – oczywiście do takiego rzeźbienia przydaje się mieć kilka zestawów tych klocków. A jak bardzo można zaszaleć z Q-Ba-Maze, jeśli ma się tych klocków setki, świadczy gigantycznych rozmiarów rzeźba ryby w akwarium, którą kiedyś można było oglądać w galerii sztuki Walker Art Center w Minneapolis. Poważna sprawa.
Q-Ba-Maze można kupić u nas w sklepie.